Bezpieczeństwo pasz to zbiorowy wysiłek, który wymaga świadomego zaangażowania menedżerów i liderów w celu stworzenia odpowiedniej kultury. Zachowanie ludzi to prawdopodobnie największe zagrożenie bezpieczeństwa pasz.
Roland van der Post
Managing Director, GMP+ International
Łańcuch dostaw Twojej firmy jest jedyny w swoim rodzaju i stale się zmienia – a w obliczu złożoności wszyscy mamy czasem nadzieję, że dobry proces będzie wystarczający. Może jeśli przeczytamy podręcznik, sprawdzimy listę kontrolną i zaznaczymy odpowiednie pola… wszystko będzie dobrze. Nie można jednak oczekiwać, że najbardziej nawet rozbudowane procesy poradzą sobie z każdym potencjalnym zagrożeniem dla zdrowia zwierząt i ludzi.
Jak zatem firmy powinny myśleć o bezpieczeństwie pasz?
Niektórzy liderzy patrzą na bezpieczeństwo pasz wyłącznie jak na kwestię zarządzania ryzykiem – ćwiczenie papierowe dla zespołu ds. jakości, które będzie spełniać wszystkie potrzebne wymogi. Jednak bezpieczeństwo pasz nie jest czymś, co liderzy powinni uznać za zagwarantowane, a podejście polegające na wypełnianiu papierów pozostawia otwartą możliwość, że coś prześliźnie się przez luki.
Jest to możliwe szczególnie wtedy, gdy występuje presja. Gdy dostawy są niewystarczające, istnieje pokusa skupienia się na zapewnieniu dostatecznej ilości materiałów, bardziej niż na zabezpieczeniu odpowiednich materiałów. To naturalne zachowanie ludzi – a łatwo zrozumieć, jak to naraża nasze firmy i społeczność na skażenie lub nawet na oszustwo.
Zamiast tego, uważamy że najlepszym sposobem myślenia liderów o bezpieczeństwie pasz jest myślenie nie tylko jak o procesie jakościowym, który należy wdrażać, lecz jak o nastawieniu i kulturze, którą należy zbudować; gdzie cały zespół jest oceniany i wynagradzany za proaktywne myślenie i utrzymywanie bezpieczeństwa pasz dzień po dniu.
Budowanie kultury zależy często od tego, co Ty, jako menedżer lub lider, stawiasz w centrum uwagi. Jakość i bezpieczeństwo powinny być w DNA firmy, gdzie wszyscy rozumieją jakie cele mają być osiągnięte, jaki jest ich wkład i otrzymują wsparcie w jego realizacji.
Takie podejście podkreśla ważną prawdę: że bezpieczeństwo pasz polega w mniejszym stopniu na zarządzaniu ryzykiem, a bardziej na ciągłości biznesu. Nawet niewielkie skażenie może prowadzić do zamknięcia całych magazynów i łańcuchów dostaw, niszcząc wiarygodność, pomniejszając rezerwy gotówkowe – a co gorsza; szkodząc ludziom i zwierzętom. Inwestowanie w kulturę bezpieczeństwa pasz – w zachowanie ludzi – to inwestowanie w ciągłość biznesową.
Jak zatem oceniłbyś zachowania Twojego zespołu w odniesieniu do bezpieczeństwa pasz? Czy jego członkowie przyjmują podejście pasywne (zostawiają przestrzeganie zasad komuś innemu), czy aktywne (każdy myśli o wynikach i przyczynia się do ich osiągania). Czy kierownictwo omawia te pożądane wyniki i nagradza za zespół za transparentne i proaktywne zwracanie uwagi na potencjalne problemy? Czy bezpieczeństwo pasz jest regularnie omawiane z dostawcami i klientami?
Jeśli, jako menedżer, starasz się budować kulturę bezpieczeństwa pasz, mogę Ci polecić trzy rzeczy:
Ludzkie zachowanie może być największym zagrożeniem bezpieczeństwa pasz, lecz również rozwiązaniem. Dzięki proaktywnemu nastawieniu, nasze zespoły mogą się czuć uprawnione i nagradzane za wszystkie wysiłki na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa pasz.